piątek, 17 lutego 2012
wtorek, 7 lutego 2012
Kołowrotek raz!
Jak na prawdziwą Wełnicę przystało postanowiłam dalej iść w stronę
przędzenia i od babci wyprosiłam kołowrotek. Jest jeszcze w stanie
renowacji - bardzo mu potrzebnej bo był ledwo żywy, ale już sprawdziłam
czy będzie działał. I działa. Nie w 100% tak jak powinien ale to chyba
kwestia braku jednej części która służyłaby do wprawiania w ruch albo
samej szpuli albo samego wrzeciona, żeby nić nie tylko się skręcała ale i
nawijała od razu. Mimo wszystko da się to obejść i uprzędłam już
nieliczną, bo nieliczną, ale połowę swoich zapasów czesanki. a może
niedługo będę robić krajki z własnoręcznie przędzonej wełny?
Efekty przedstawiam tu:
Efekty przedstawiam tu:
piątek, 3 lutego 2012
Nowości
Widać, że wolny czas trochę mobilizuje do pracy. Pierwsza standardowa
'birka' a drugie to coś co ostatnio udało mi się rozkminić. Teraz
pracuję nad podobną, szerszą, więc może jutro będzie kolejne zdjecie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)